Podróżowaliśmy po Morzu Śródziemnym przez 6 miesięcy.
Staliśmy w 96 portach.
Przepłynęliśmy 2862 km czyli 1545 Mm.
niedziela, 5 listopada 2017
środa, 18 października 2017
POWRÓT
Z Agios Georgios w Grecji wyjechaliśmy w sobotę o 16.00, a w Toruniu byliśmy w poniedziałkowe południe. Podróż do Polski przebiegła bez
problemów. Droga prowadziła przez Grecję, Macedonię, Serbię, Węgry i Słowację.
Pokonaliśmy 2113 km.
Pasja siadła na
wózku i rozpoczęła zasłużony odpoczynek zimowy.
Napracowała się.
Była bardzo dzielna,
ale my też troszczyliśmy się o nią bardzo…
Teraz przyszedł czas na ostateczne podsumowanie rejsu i może...dalsze plany?
Kto wie?
środa, 11 października 2017
ŚLADY "MAMMA MIA"
Wiele ich jest na Skiathos i Skopelos –
prawdziwych i tych utworzonych z powodów czysto marketingowych. Film jest kultowy,
więc w tutejszych portach stateczki wycieczkowe proponują przede wszystkim rejsiki
do „tych” miejsc. Najważniejszym jest na pewno biały kościółek Ai Giannis
(Iannis, Jana),
położony na szczycie stumetrowej skały, przyczepionej do
północno – wschodniego krańca Skopelos.
Właściwie nie tyle kościółek jest
ważny, co sama skała i wejście na szczyt, bo to tutaj bohaterowie wyjaśniali
sobie nieporozumienia burzliwego związku. Sam filmowy, finałowy ślub odbył się w kościółku na
Skiathos (tak mówią).
Na szczyt prowadzi 160 stopni. Kto ma
lęk wysokości, niech się nie wybiera.
Miejsce jest nieprawdopodobnie piękne, a
widoki z góry warte trudu wspinaczki po kamiennych stopniach.
środa, 4 października 2017
ZACHÓD SŁOŃCA NA SKOPELOS
Cud natury...
Są takie miejsca w Grecji, gdzie oglądanie zachodu jest obowiązkowym punktem programu, np. Santorini. Na spokojnym morzu wygląda szczególnie pięknie także na Skopelos.
Są takie miejsca w Grecji, gdzie oglądanie zachodu jest obowiązkowym punktem programu, np. Santorini. Na spokojnym morzu wygląda szczególnie pięknie także na Skopelos.
środa, 13 września 2017
SKOPELOS - ZIELONA WYSPA
Zielone jest Korfu na Morzu Jońskim,
całe Sporady są zielone, ale Skopelos w zieloności tonie.
Zbocza porośnięte są głównie lasami sosnowymi, ale także gajami oliwnymi i migdałowymi, sadami śliwkowymi i
figowymi… Powietrze, zwłaszcza pod wieczór, po prostu pachnie tą zielonością.
Niestety, miodne lasy i sady to doskonała pożywka dla os, które są tutaj prawdziwym
utrapieniem
piątek, 8 września 2017
UROKLIWE SKIATHOS
Jedyne miasteczko i stolica niewielkiej, pagórkowatej, zielonej wyspy o zapachu sosnowej żywicy, na której w sezonie letnim przebywa 10 razy więcej turystów niż mieszkańców i która ma wokół kilkadziesiąt plaż.
Kolorystyka zabudowań miasteczka jest charakterystyczna dla całych Sporad Północnych: białe ściany, niebieskie drzwi i okiennice oraz czerwone dachy.
Na najwyższym wzniesieniu stoi kościółek Agios Nicolaos z wieżą zegarową i punktem widokowym na morze i miasteczko. Drugi punkt widokowy to promenada, znajdująca się na graniczącym z bulwarem niewielkim półwyspie. Pięknie tu wieczorem...
Przyjemnie jest spacerować klimatycznymi zaułkami.
Dziesiątki kafejek i tawern – na głównym bulwarze, w uliczkach, zaułkach, na placykach, tarasach i dachach…
Wszędzie napisy, nawiązujące do „Mamma mia” i schody…schody…schody…
Ciekawostką miasteczka jest lotnisko, znajdujące się niedaleko portu. Lądujące tu samoloty lecą tuż nad topami masztów.
niedziela, 3 września 2017
ŻYCZENIA
Drogie Koleżanki - Nauczycielki!
Życzę wytrwałości w tych ciężkich miesiącach wdrażania reformy. Dacie radę!
Pamiętajcie, że polska szkoła nauczycielem "stoi".
Kochane Dzieciaki!
Wszystkiego najlepszego w nowym roku szkolnym.
środa, 30 sierpnia 2017
"SZALONE WODY" EUBEI
Chalkida,
stolica wyspy Eubea (Evia), leży nad wąską cieśniną Evripos, oddzielającą wyspę
od kontynentu. To bardzo wąski kanał, mający w przewężeniu 39 m szerokości,
mieszający wody dwóch zatok eubejskich – południowej i północnej. Nad
przewężeniem przerzucony jest most zwodzony.
Jest to miejsce niezwykle tajemne…
W wodach cieśniny niepodzielnie panuje prąd, który w
szczelinie pod mostem jest najsilniejszy i dochodzi do 6 – 7 węzłów. Co pewien
czas woda zatrzymuje się na godzinę, powstaje martwa kipiel, po czym pojawia
się prąd przeciwny i woda mknie w odwrotnym kierunku. A co najważniejsze – nie wiadomo,
dlaczego. To fenomenalne zjawisko znane już było w starożytności. Legenda
głosi, że tajemnicę tych prądów próbował
rozwiązać sam Arystoteles. Zdesperowany niepowodzeniem, rzucił się w wody cieśniny…
poniedziałek, 14 sierpnia 2017
PODSUMOWANIE MORZA JOŃSKIEGO
Już od kilku dni pływamy po kolejnym morzu, ale należy jeszcze podsumować rejs po Morzu Jońskim.
Pośród
wysp i części kontynentalnej Morza Jońskiego zrobiliśmy 484 Mm czyli 896,5 km.
Odwiedziliśmy
13 wysp, a na większości z nich cumowaliśmy w kilku miejscach.
Korzystaliśmy
z portów znanych i tych, gdzie przycumować mogą tylko łódki takie, jak nasza, o
małym zanurzeniu.
Zobaczyliśmy
kilka pięknych plaż.
Na Morzu Jońskim jest tłoczno – zarówno w
portach przy kei, jak i na deptakach. Teren opanowany jest żeglarsko głównie
przez Włochów i Anglików, przeważają jachty armatorskie. Mam wrażenie, że
częściej stoją niż pływają, bo na morzu tłoku nie widać. Pływa kilka flotylli, np.
Sailing Holiday, które zwykle mają zarezerwowane miejsca przy pomostach.
To piękny akwen… piękne wyspy, jednak
brak mi w nich greckiego klimatu, jakim uwodzi nas pływanie po M. Egejskim –
Cykladach czy Sporadach…
poniedziałek, 7 sierpnia 2017
Ballada żeglarska
UWAGA! NIEWIELKA ZMIANA ORGANIZACJI BLOGA
Ballada żeglarska, która nam towarzyszy od początku rejsu:
Słowa i muzyka: Andrzej Korycki
Ateny drżały już oddechem ulic rozpalonych,
Gorącem słońca tysiącletnich wacht,
Gdy zapatrzony w srebro masztów wiosną otulonych
Z Marina Kalamaki nasz wypływał jacht.
I kiedy dziób z pucharu morza pijąc pierwszą falę,
W jej smaku wyczuł, że rejs nie jest snem,
Wznieśliśmy szkła i każdy dbał, by w tym radości szkwale
Niejeden raz kielichy mogły błysnąć dnem.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
Tuż pod urwiska kamiennym zboczem
Kotwica sięgnie dna,
Kryjąc się w barwnym tle podwodnych szat.
Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał,
A dokoła trwał antyczny świat.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
W zacisznych portach małe knajpki gości wciąż spragnione
Schodziły do nas aż na plaży piach,
Kusiły swoich wdzięków wonią wielce ucieszone,
Gdy keją z gitarami pod ich szliśmy dach.
Z południa powiał ciepły wiatr i wracać wypadało,
Już rejsu kres nad morzem chylił skroń.
Za nami mrowie greckich wysp w zarysie chmur topniało,
Wezwaniem takielunku podążyła dłoń.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
Ateny drżały już oddechem ulic rozpalonych,
Gorącem słońca tysiącletnich wacht,
Gdy zapatrzony w srebro masztów wiosną otulonych
Z Marina Kalamaki nasz wypływał jacht.
I kiedy dziób z pucharu morza pijąc pierwszą falę,
W jej smaku wyczuł, że rejs nie jest snem,
Wznieśliśmy szkła i każdy dbał, by w tym radości szkwale
Niejeden raz kielichy mogły błysnąć dnem.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
Tuż pod urwiska kamiennym zboczem
Kotwica sięgnie dna,
Kryjąc się w barwnym tle podwodnych szat.
Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał,
A dokoła trwał antyczny świat.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
W zacisznych portach małe knajpki gości wciąż spragnione
Schodziły do nas aż na plaży piach,
Kusiły swoich wdzięków wonią wielce ucieszone,
Gdy keją z gitarami pod ich szliśmy dach.
Z południa powiał ciepły wiatr i wracać wypadało,
Już rejsu kres nad morzem chylił skroń.
Za nami mrowie greckich wysp w zarysie chmur topniało,
Wezwaniem takielunku podążyła dłoń.
Ref.: Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.
niedziela, 6 sierpnia 2017
KANAŁ KORYNCKI
Kanał Koryncki oddzielił Peloponez od
kontynentu, czyniąc z niego wyspę. Połączył jednocześnie drogą morską dwa
greckie morza – Jońskie i Egejskie. Do jego budowy przymierzano się kilka razy,
począwszy od VI w. p.n.e, aż wreszcie dokonano niezwykle uroczystego otwarcia kanału przy końcu XIX w. Dziś jest atrakcją dla turystów i pływających po Grecji żeglarzy. Opłata za przejście Kanału Korynckiego jest wysoka - znawcy mówią, że najwyższa na świecie.
Kanał ma 6343 m długości i ok. 25 m
szerokości. O jego urodzie decyduje wysokość klifowych ścian, dochodząca do 60
m.
Nad kanałem przerzuconych jest kilka
mostów – drogowe i kolejowe.
czwartek, 3 sierpnia 2017
WYROCZNIA DELFICKA
Historia wyroczni sięga
II tysiąclecia p.n.e. i początkowo była związana z kultem bogini Ziemi, Gai. Około
X w.p.n.e. mitologia związała z tym miejscem boga Apollo.
Tak starożytni wyobrażali sobie urodę boga Apollo - patron Delf w złotej szacie (muzeum archeologiczne).
Sanktuarium Apollina
leży na tarasowych zboczach gór Parnasu, wysoko nad morzem. Taka lokalizacja
chroniła bogate Delfy przed grabieżcami. Miejsce było uważane za „środek
świata”, co oznaczono bogato zdobionym głazem.
Dotknięcie głazu ponoć przynosi
szczęście, więc nie omieszkałam poklepać go z wiarą w cudowne działanie.
Dziś
wygląda on tak, natomiast jego dawna zewnętrzna powłoka jest w muzeum.
Na „Święty Okrąg” sanktuarium Apollina w
starożytnych Delfach składa się świątynia Apolla z wyrocznią, skarbce, ołtarze
ofiarne, teatr i stadion.
Teren obstawiony był setkami posągów z marmuru i
brązu.
Prace nad odkryciem budowli sanktuarium trwały prawie pół wieku, ale efekt jest imponujący – zarówno na terenach wykopaliskowych, jak i w muzeum, które zawiera tylko cenne pamiątki kultury starożytnej, wydobyte w Delfach.
Prace nad odkryciem budowli sanktuarium trwały prawie pół wieku, ale efekt jest imponujący – zarówno na terenach wykopaliskowych, jak i w muzeum, które zawiera tylko cenne pamiątki kultury starożytnej, wydobyte w Delfach.
Dzięki przepowiedniom i radom Pytii,
Delfy stały się na długie wieki potęgą polityczną, gdyż kierowały losami
świata. Stały się też potęgą finansową, bo za przepowiednie kapłani Apollina
kazali sobie słono płacić. Z „usług” wyroczni korzystali wielcy tamtego świata.
Złożywszy ofiary na ołtarzach oraz dary ze srebra, złota, brązu, kości
słoniowej i marmuru, petenci wchodzili
do świątyni, gdzie przedstawiali swój problem Pytii, kapłance odurzonej dymami
czy jakimś zielem. Z jej bełkotliwej mowy kapłani układali heksametrem
proroctwo według własnej woli i pomysłu. W ten sposób wpływali na losy państw i
wypełniali skarbce. Na początku n.e. wyrocznia podupadła, a bogactwa padły
łupem głównie rzymskich najeźdźców.
środa, 26 lipca 2017
MAMY TO !!!
Właśnie minęła 1000
Mm naszej włóczęgi morskiej.
Było to w miejscu:
38° 02' N
21° 17' E
Było to w miejscu:
38° 02' N
21° 17' E
Z
powodu awarii ładowarki relacje będą nieco spóźnione.
wtorek, 25 lipca 2017
ZATOKA WRAKU
Najsławniejsza plaża w Grecji - Navagio - to leżące nad błękitnym morzem, pod białym klifem półkole białego żwirku. Naprawdę robi wrażenie! Na środku spoczywa wrak.
Znamy ten podniecający widok z licznych folderów biur turystycznych. Nie jest to romantyczny wrak drewniany, lecz stalowy, całkowicie przerdzewiały statek przemytników tytoniu sprzed 50 lat, który osiadł na mieliźnie. I niestety - całkiem niedawno był tu nasz polski, typowy "Seba", o czym raczył białą farbą poinformować tych, którzy tu przybędą.
Znamy ten podniecający widok z licznych folderów biur turystycznych. Nie jest to romantyczny wrak drewniany, lecz stalowy, całkowicie przerdzewiały statek przemytników tytoniu sprzed 50 lat, który osiadł na mieliźnie. I niestety - całkiem niedawno był tu nasz polski, typowy "Seba", o czym raczył białą farbą poinformować tych, którzy tu przybędą.
Najlepiej przypłynąć do Zatoki Wraku bardzo wczesnym rankiem, gdy na plaży jest niewiele osób. Mimo że słońca jest wtedy jeszcze mało, można rozkoszować się piaskiem, kolorem wody, bielą klifu. Potem w zatokę wchodzą kolejne małe oraz duże łodzie i robi
się coraz tłoczniej.
Jedne statki po pewnym czasie zabierają swoich turystów, w ich miejsce dobijają następne. Ruch jak na Marszałkowskiej!
Jedne statki po pewnym czasie zabierają swoich turystów, w ich miejsce dobijają następne. Ruch jak na Marszałkowskiej!
środa, 19 lipca 2017
KLIF SAFONY
Safona była poetką grecką, żyjącą na
przełomie VII i VI wieku p.n.e., mistrzynią liryki miłosnej. Faon, mężczyzna
stary i brzydki, za pewną przysługę otrzymał od Afrodyty maść, dzięki której
stał się pięknym młodzieńcem. To w nim zakochała się Safona. Gdy odrzucił jej miłość,
nieszczęśliwa Safo rzuciła się z 80 - metrowego klifu do morza.
Odtąd ponoć skała stała się
miejscem śmierci nieszczęśliwych kochanków. Mówi się też, że w starożytności klif
był miejscem kaźni złoczyńców i obłąkanych.
wtorek, 11 lipca 2017
REKOMENDACJE
Oddalona 6 mil od
Itaki, mała wyspa Akoto jest według mnie punktem koniecznym dla tych, którzy
zajrzą w te strony.
Wydaje się, że rzeczywiście takim jest, gdyż stoi tu dość
dużo jachtów, a ich załogi zażywają przyjemności kąpieli w krystalicznie przezroczystej,
turkusowej wodzie.
Od strony wschodniej jest One House Bay,
kotwicowisko pod białą skałą i żwirową plażą.
Po stronie południowej podziwiamy
Cliff Bay – jak nazwa sugeruje kotwicowisko pod wysokim, biało – różowym klifem.
niedziela, 9 lipca 2017
SKROMNE SIOSTRY HEPTANEZU
Leżące obok siebie jońskie
wyspy Kalamos i Kastos, skromne siostry siedmiu głównych wysp Heptanezu (Korfu,
Paxos, Lefkada, Itaka, Kefalonia, Zakinthos i Kithira) są mniej znane i odwiedzane,
ale równie piękne, a na dodatek pozbawione zgiełku turystów. Jako że
przewodniki niewiele o nich mówią, warto poświecić im chwilkę.
KALAMOS: To wysoka wyspa o stromych,
głównie zalesionych brzegach. Są tu tylko dwie miejscowości – po stronie
wschodniej bardziej znany żeglarzom port o tej samej nazwie, co wyspa oraz
leżąca na północnym brzegu Episkopi. Wzdłuż jej północnego brzegu jest wiele
małych, żwirowych plaż, oddzielonych skałami. Na niektórych z nich biwakują
ludzie, spędzając tu także weekendowe noce. Większość plaż dostępna jest tylko z
wody. Wyspa od strony północno - wschodniej jest niedostępna. Widzimy szary, klifowy
brzeg, a pod nim sonda wskazuje dużą głębię. Im bardziej na południe, tym wybrzeże
łagodnieje, jaśnieje, zmienia kolor na biały, aby przejść w długą, białą plażę
z krystaliczną wodą, gdzie widać dno na głębokości 13 metrów. Powoli wyłania się
też drugie miasteczko wyspy – Kalamos. To bardzo ładny, klimatyczny porcik.
KASTOS: Długa, wąska wyspa o powierzchni cztery razy mniejszej od sąsiadki i z jednym miasteczkiem na wschodnim brzegu, oczywiście o nazwie Kastos. Tak to już jest w Grecji – nazwę wyspy przyjmuje główne miasteczko tej wyspy. Wschodni brzeg bardzo malowniczy, zbudowany z innej skały niż Kalamos – klif wygląda jak sterta wielu ryz białego i beżowego papieru. U jego stóp liczne małe, żwirowe plaże. Ruch turystyczny jest niewielki, nie słychać motorówek, za to port wypełnia się szczelnie jachtami żaglowymi – widać żeglarze cenią sobie ten spokój. Fakt – do obu wysepek dobijają głównie jachty armatorskie, bo czarterowe, naglone terminem, wybierają chyba drogę wzdłuż głównych wysp Morza Jońskiego.
KASTOS: Długa, wąska wyspa o powierzchni cztery razy mniejszej od sąsiadki i z jednym miasteczkiem na wschodnim brzegu, oczywiście o nazwie Kastos. Tak to już jest w Grecji – nazwę wyspy przyjmuje główne miasteczko tej wyspy. Wschodni brzeg bardzo malowniczy, zbudowany z innej skały niż Kalamos – klif wygląda jak sterta wielu ryz białego i beżowego papieru. U jego stóp liczne małe, żwirowe plaże. Ruch turystyczny jest niewielki, nie słychać motorówek, za to port wypełnia się szczelnie jachtami żaglowymi – widać żeglarze cenią sobie ten spokój. Fakt – do obu wysepek dobijają głównie jachty armatorskie, bo czarterowe, naglone terminem, wybierają chyba drogę wzdłuż głównych wysp Morza Jońskiego.
czwartek, 22 czerwca 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)